Mamy kolejnego hydraulika
Zacznę od tego, że wczoraj po pracy spotkaliśmy się z "nowym" hydraulikiem. Człowiek polecony (przez koleżankę z pracy).
Cenowo - zupełnie inaczej z nami rozmawiał, niż nasz poprzedni ("będzie Pani zadowolona"). Za punkt wody liczy 100 zł, za grzejnik 140 zł, za podłogówkę 30zł/m. Piec możemy kupić takiej firmy, jaka nam pasuje (pewnie skorzystamy z promocji). On nam tylko powiedział jakiej mocy i jaki duży zasobnik. Poleca znane marki, żeby z serwisem nie było problemów (poprzedni: "tylko Buderus").
Jeśli chodzi o materiały - możemy kupić sami albo on wszystko weźmie na fakturę na nas (z Vatem na 8%). I ten drugi wariant mi pasuje
Najpierw zamówi wszystko na tzw "WZ", potem jak coś mu zostanie odda do hurtowni i na to, co wykorzystał weźmie fakturę. Będę miała czarno-na białym, ile mnie poszczególne materiały kosztowały.
Wydaje mi się, że to uczciwe warunki - bo za robociznę mogę sobie policzyć- wyjdzie koło 5 - 6 tys..., za materiały zapłacę sama.
I o dziwo słowem nie wspomniał, że pod podłogówkę trzeba kupić ten drogi styropian z folią- będzie więc "moja" wersja, na którą poprzednik nie chciał przystać, czyli zwykły styropian podłogowy plus folia alu (w sumie ok. 800-900 pln taniej).
Pan ma zacząć prace w przyszłym tygodniu - od wtorku. Powiedział, że chciałby do soboty skończyć, czyli wylewki przesuniemy o niecały tydzień