Zapomniałam wczoraj napisac, że w sobotę, podczas co-sobotniego piknikowania zostałam zaatakowana przez rój os.
To było straszne- osy zrobiły sobie gniazdo na daszku naszej ślicznej wygódki blog budowlany - mojabudowa.pl
Jakaś jedna "miła osa" dziabnęła mnie w rękę -do dziś mam wielki czerwony bąbel i piecze jak chole...ra.
Ale to nic- właśnie dostałam od Małża eska, że nieświadomy pracownik (od okien) biegiem uciekał przed całym rojem. Miał jednak więcej odwagi- wyrzucił łopatą gnizado do..... środka kibelka. Brawo blog budowlany - mojabudowa.pl
Ciekawe kto i czy kiedykolwiek odważy się tam teraz usiąśćblog budowlany - mojabudowa.pl