Kuchnia i skoki ciśnienia
Mimo, że ja nisko-ciśnieniowa, to jednak dziś mi ciśnienie skoczyło.
W czasie pracy, od 15ej, mieliśmy Mikołajki dla maluchów. Na przyjęciu było tak na oko ze sto dzieci. Wyobrażacie sobie ponad setkę dzieci, do tego rodzice, tu trampolina, tam malowanie buziek, tu tańce, tam basen z piłkami i pełno innych zabaw. Domyslacie się, jak tam było głośno? Ale nic to, moja Młodsza po pół godzinie szoku zaczeła się nawet calkiem ładnie bawić. Malowała bombki, aniołki, rysowała. Kiedy owoli zbierałyśmy się w stronę szatni, zadzownił do mnie osobisty i pyta się mnie, czy wysoka zabudowa to miała być cofnięta względem ściany, czy miała być na równo???
Nie wiedziałam, czy to żart jakiś, czy co?
Sprawdziłam w domu- faktycznie, w projekcie mam wysoką zabudowę nieco cofniętą (ok 15cm) względem ściany, a byłam przekonana, że będzie na równo. No więc czekają nas pierwsze przeróbki, czytaj dwa fronty do wymiany i docięcia (nie wiem za ile $), ale tak jak przypuszczałam - znowu pod górkę
może na zdjęciu będzie to łatwiej pokazać: