Kolejne małe kroczki
Ponieważ nie mam zdjęć dzisiejszych, wrzucam jedno z soboty, a tak właściwie to jest stan na piątek wieczorem - niestety ekipa w weekend nie pracowała, więc specjalnych postępów nie widać. Raptem blaty, choć i te jeszcze nie spasowane idealnie.
Mam natomiast od małża info, że dziś trochę prace ruszyły i już nawet jakąś część sprzętu mam zabudowaną
To nasza lampa do sypialni:
Lampy i dwa kinkiety w pokoiku córci musiały być różowe bo stwierdziła, że jej pokój tatuś źle pomalował: "za mało luziowy" i spytała "czy to może być mój pokój?" patrząc w stronę naszej fuksji
Nie ma więc wyjścia, trzeba dodać różu do zbyt słabo różowego brudnego różu i gramy dodatkami. Jeśli lampy jej nie wystarczą będę musiała jeszcze coś dołożyć, ale mebelki, to postanowione, będę kiedyś chciała kupić białe.
Nie sądziłam, że już w tym wieku (2 lata 8 m-cy) będzie miala takie wymagania :)
Jeszcze tylko radosna twórczość w pokoju młodzieńca - ciekawe co powie, jak zobaczy, albo jak szybko będzie biegł po ścierkę, żeby to zmyć
Teraz czekamy na montaż paneli - kupiliśmy w Casto całkiem przyzwite- bardzo grube, jak na panele bo 12 mm, klasa ścieralności AC5, czyli do obiektów o bardzo dużym natężeniu ruchu. Z v-fugą i imiujące drewno, kolor Dąb.
Mimo gwarancji producenta na 25 lat liczymy, że wytrzymają przynajmniej kilka, chociaż 5. Z doświadczenia wiem, że dzieci plus pies to prawie obiekt o dużym natężeniu ruchu
Montaż gratis w czwartek. Oczywiście warunek taki, że f-ra na 8%, czyli bez możliwości rozliczenia zwrotu VATu, ale przekalkulowałam sobie i wyszło na to, że wolę taki układ, niż małżowi wrzucać kolejne zadania. Tak więc do Świąt podłogi w sypialniach już będą, co nas niezmiernie cieszy bo wystarczą materace i można tam spać, jupi
Jakże mogłam zapomnieć... Przygotowań do Świąt w naszym domku zbytnio nie widać i nie czuć, ale kupiliśmy żywą choinkę. Mam nadzieję, że zdążymy ją do Wigilii ozdobić i ustawić w salonie.