I znów malutki kroczek do przodu
Data dodania: 2012-11-18
To miał być taki poukładany dzień, a znowu było na wariata!
Najpierw pojechaliśmy do Casto - chcieliśmy kupić parę drobiazgów i przy okazji załatwić wymianę drzwi do pom. gospodarczego. W zeszłym tygodniu, kiedy kupiliśmy kominek wzięliśmy też takie zwykłe budżetowe drzwi. Niestety przywieźli nam szersze, niż potrzebowaliśmy. I w ogóle nie byłoby problemu, gdyby nie to, że nie dostaliśmy za zakupy faktury - potwierdzenie zapłaty (paragon) został w sklepie, a f-ra miała przyjechać z towarem. Niestety kierowca nam jej nie dał.
Chcieliśmy ją więc dziś otrzymać, a tu zonk - okazało się, że fa-rę na nasze zakupy wydano jakiejś firmie!!!
O sprawie poinformowano kierownika sklepu. Podejrzewają, że jakiś pracownik robi coś na lewo. Wygląda to tak, jakby "zbierał" różne paragony i potem zborczo brał na nie faktury - przypuszczalnie chodzi o odliczenia VATu.
Nam wydali nową fakturę (z dzisiejszą datą) i zaproponowano abyśmy kupili kolejne drzwi, a za poprzednie oddadzą nam kasę.
Dzisiejsze zakupy przywiozą nam jutro po południu, wtedy też zabiorą tamte, za szerokie drzwi.
Zamiast godzinę, spędziliśmy w sklepie ponad 3!
Nic to - przy okazji kupiliśmy impregnat do gresu w kuchni i osobny do fug. Bardzo spontanicznie wybraliśmy też kibelek Cersanita do łazienki syna. I na koniec jeszcze klameczki do wszystkich drzwi wewnętrznych.
Jeśli dodam do tego, że pomimo spędzenia połowy dnia w sklpie kafle w kuchni skończone- można rzec, że dzień był jednak udany
Nie widziałam tego na żywo (tylko na zdjęciach), ale małż twierdzi, że swoją wielkością i połyskiem Arkesia beż robi wrażenie