Kominek i gres, czyli mocno nie przemyślane zakupy
Jak w tytule- po prostu weszliśmy do sklepu i kupiliśmy:
kominek
gres polerowany Arkesia beż-Paradyża - do kuchni:
Oj będzie przy nim roboty na kolanach....Już widzę to czyszczenie... Format 60*60cm.
szybka przymiarka w kuchni:
Kupiliśmy też budżetowe (300 pln)drzwi do pom. gosp, ale będzie je trzeba wymienić- przywieźli nam '90-tki, a zamawialiśmy '80tki...
Zakupy aczkolwiek wcześniej nie przemyślane, nie ustalone i zdecydowanie nie mieszczace się w naszym budzecie, póki co sprawiają nam najwiekszą radość.
Tak wygląda w Anatolu nasz nowy mebel. Na razie wygląda tak tymczasowo bo zabudowę zrobimy po położeniu podłogi w kuchni:
Mimo, że nie planowany, to jednak bardzo przydatny zakup bo w ciągu zaledwie kilku godzin podnieśliśmy w domku temperaturę z 8 do 13 stopni w salonie, i z 7 do 10,9 stopni w najdalszej sypialni (kominek nie ma rozprowadzenia, wyłącznie grawitacyjne).
W tym samym czasie spadła wilgotność (uchylone okna) z 88% do 70%.
Widać wyraźnie, że dom trzeba koniecznie grzac i wietrzyć.
Zapomniałabym - gazownia obiecała, że jutro założy licznik. Dziwne, nie w środę? Jak to zwykli od kilku tygodni obiecywać???
I jeszcze jedno -w zeszłym tygodniu obchodziliśmy z mężem 15-ta rocznicę ślubu - w prezencie dostałam (tak usłyszałam, kiedy je zobaczyłam, ale to raczej mąż sobie zrobił prezent, gdyż ja byłam sceptyczna), takie oto lampeczki - w sumie 6 szt: